Dwa dni temu w piątek, 10 lipca udaliśmy się wraz z Bartkiem na kolejną górską wycieczkę biegową po szlakach Beskidu Śląskiego. Jako, że obaj mieliśmy do załatwienia sprawy służbowe w okolicy Żywca i Bielska-Białej, obraliśmy za cel wypadu Klimczok położony na wyskości 1117 m n.p.m.
Z Bytomia wyjechaliśmy około godziny 7 rano. W pierwszej kolejności odwiedziliśmy Żywiec, gdzie Bartek wykonał ten bardziej pożyteczny niż przyjemny obowiązek. Ja w tym czasie wybrałem się na zakupy do pobliskiego marketu w celu uzupełnienia zapasów płynów i cukrów na trasę. Kilka minut po 10 wyjechaliśmy z Żywca i udaliśmy się do Wapienicy, gdzie rozpoczynaliśmy bieg.
Miejsce startu/mety w Wapienicy (422 m n.p.m.)
Niebieskim szlakiem prowadzącym do schroniska PTTK na Błatniej wyruszyliśmy około 11:15, pierwsze 1,5 kilometra biegliśmy po płaskim, gdzie mijaliśmy kilku biegaczy. Następnie skręcilismy w prawo, gdzie czekał nas chyba najdłuższy i najstromszy podbieg na Palenicę (688 m n.p.m.).
Pierwsze koty za płoty - Palenica 688 m n.p.m.
Podążając dalej niebieskim szlakiem przez Kopany (690 m n.p.m.), Wysokie (756 m n.p.m.) i Przykrą (818 m n.p.m.) dotarliśmy do Siodła pod Przykrą (801 m n.p.m.), gdzie szlak niebieski łączył się ze szlakiem żółtym biegnącym od Jaworza. Tutaj czekało na nas kolejne bardzo strome podejście na Błatnią (917 m n.p.m.).
![]() |
![]() |
![]() |
W drodze na Błatnią (917 m n.p.m.)
Po kilkunastu minutach truchtu przeplatanego z marszem dotarliśmy na Błatnią, gdzie zrobiliśmy pierwszą dłuższą przerwę na odpoczynek oraz uzupełnienie płynów i deficytu kalorii. Jako że miałem ze sobą książeczkę GOT z lat dziecięcych, w schronisku "wbiłem" sobie kolejną pieczątkę... po 19 latach.
Błatnia (917 m n.p.m)
Po przerwie ruszamy dalej, tym razem kierujemy się żółtym szlakiem, który wiedzie przez Stołów (1035 m n.p.m.) i Trzy Kopce (1081 m n.p.m.) w kierunku naszego celu, czyli szczytu Klimczok, który jest najwyższym punktem Bielska-Białej. Na Klimczok docieramy po około 30 minutach, pokonujący dystans 4,5 km.
Klimczok (1117 m n.p.m.)
Ze szczytu rozprzestrzenia się wspaniała panorama, dlatego poświęcamy kilka chwil na napawanie się widokami. Podejmujemy też decyzję, że nie zbiegamy do schroniska znajdującego się w Siodle pod Klimczokiem (1042 m n.p.m) tylko udajemy się dalej żółtym szlakiem w kierunku Szyndzielni (1026 m n.p.m) i dopiero w schronisku górskim "Szyndzielnia" robimy drugą dłuższą przerwę.
Szyndzielnia (1026 m n.p.m.)
Z Szyndzielni, zielonym szlakiem, chcąc nie chcąc udajemy się bardzo stromym zbiegiem na Dębowiec (686 m n.p.m.).
Dębowiec (686 m n.p.m)
Z Dębowca drogą konna zbiegniemy do Wapienicy, gdzie meldujemy się około godziny 14. Obok parkingu przepływ rzeka Wapienica w której się schładzamy, następnie się przebieramy i udajemy do Bielska-Białej, gdzie miałem umówione spotkanie. W domach meldujemy się około godziny 17.
Tego dnia przebyliśmy trasę o dystansie nieco ponad 20km, trasa nie była łatwa, ale tak jak poprzednio widoki rekompensowały wylaty pot.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć, które znajdują się w naszej galerii.
Następna górska wycieczka biegowa już niebawem.
Wapienica (422 m n.p. m.) -> Palenica (688 m n.p.m.) -> Kopany (690 m n.p.m.) -> Wysokie (756 m n.p.m.) -> Przykra (818 m n.p.m.) -> Błatnia (917 m n.p.m.) -> Stołów (1035 m n.p.m.) -> Trzy Kopce (1081 m n.p.m.) -> Klimczok (1117 m n.p.m.) -> Szyndzielnia (1026 m n.p.m.) -> Dębowiec (686 m n.p.m.) -> Wapienica (422 m n.p.m.)